czwartek, 29 marca 2012

Rozdział 2


Podeszłam z Nathanem i Eleanor pod dom chłopaków. Kiedy zadzwoniliśmy do drzwi, usłyszeliśmy dziwne krzyki:
- Harry rusz się i otwórz te drzwi!
- Teraz nie mogę. Gotuję, aby nasi goście mieli co zjeść. Zayn ty idź otwórz!
- Fryzurę układam. Liam ty otwórz te drzwi!
- Dobra spokój! Będę tym dobrym i ja otworzę te drzwi – usłyszałam głos któregoś z chłopaków po chwili drzwi się otworzyły i stanął przed nami Niall, uśmiechając się szeroko. Zaprosił nas do środka domu pokazując abyśmy siedli na kanapie przed telewizorem. Po chwili przybiegła do nas reszta chłopaków oprócz Harrego. Louis podbiegł do swojej dziewczyny, pocałował ją i mocno przytulił. Kiedy wszyscy się witali. Jako jedyna stałam z boku. Byłam osobą nieśmiałą, jeśli chodziło o kontakt z nowo poznanymi osobami. Jednak po chwili podszedł do mnie Louis i przytulił mnie, witając się. Zdziwiłam się trochę. Po chwili reszta chłopców zrobiła to samo. Siedliśmy przy stole i zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim. W pewnym momencie dołączył do nas Harry, który niósł ze sobą mnóstwo talerzy z jedzeniem. Bardzo trudno było mu zachować równowagę z taką stertą jedzenia. Nikt jednak nie zwracał na niego większej uwagi. Postanowiłam zapobiec ewentualnej katastrofie i zabrałam od niego parę talerzy, układając je na stole. Kiedy skończyliśmy Harry uśmiechną się do mnie szeroko i przywitał się ze mną całując mnie przyjacielsko w policzek, nie zwracając uwagi na zazdrosne spojrzenie Nathana. Po chwili odwrócił się do chłopaków i wkurzonym głosem powiedział:
- Dziękuję wam bardzo za pomoc drodzy „przyjaciele”
- Oj Harry nie wkurzaj się na nas. Jesteśmy zajęci czymś ważniejszym. Zabawiamy gości. – powiedział Louis wesołym głosem
 - Czyli to co ja robię nie jest ważne. Następnym razem sami gotujcie. – powiedział Harry próbując zachować powagę. Niestety niezbyt mu to wyszło, bo po chwili widząc przestraszoną twarz chłopaków, którzy nie umieją gotować zaczął się śmiać. Kiedy Louis skapnął się, że to co powiedział Harry to sarkazm, zaczął się z nim kłócić. Harry nie pozostawał dłużny i po chwili wybuchła wielka kłótnia Larrego. Słuchając tej kłótni moja nieśmiałość jakby nagle prysła. Zaczęłam brać większy udział w rozmowie, którą trudno było prowadzić przez ciągłe kłótnie Harrego i Louisa. W pewnym momencie Liamowi znudziło się słuchanie ich kłótni.
- Dobra chłopaki przestańcie! Może pooglądajmy jakiś film – zaproponował Liam. Wszyscy się na to zgodziliśmy. Chłopaki i Eleanor wybrali jakiś horror. Nienawidzę takich filmów. Mimo, że wiem, że to nie prawda to i tak cały film oglądam z zamkniętymi oczami. Usiadłam obok mojego chłopaka i Nialla. Ukryłam się pod kocem, który przyniósł nam Liam. Myślałam, że cały film spędzę wtulona w Nathana, ale okazało się, że z chłopakami oglądanie horroru zamienia się w komedie. Louis co chwila wybuchał śmiechem z najstraszniejszych momentach. Liamowi przez cały czas trzeba było tłumaczyć o co chodzi, bo nic nie rozumiał, a Harry oraz Zayn prowadzili bardzo zajmującą dyskusję na temat szamponu do włosów, którego używała główna bohaterka filmu. Popatrzyłam się w stronę Nialla. Chłopak siedział zawinięty w koc tak, że wystawały mu tylko oczy. Widać było, że horrory go przerażają. Przybliżyłam się bliżej do niego i szepnęłam:
- Zostało ci tylko siedem dni życia. Wykorzystaj je mądrze.
Chłopak przestraszony wstał z podłogi i zaczął wrzeszczeć. Wszyscy popatrzyli się na niego jak na idiotę. Liam wstał i zapytał się Nialla co się stało. Chłopak ze strachem powiedział:
- Ja… ja za niedługo zginę. – Wszyscy popatrzyli się na niego ze zdziwieniem. Po chwili Liam powiedział:
- Dobra kto stoi za tym żartem. – mówiąc to popatrzył się na wszystkich dookoła. Po chwili wszyscy popatrzyli się na mnie, bo jako jedyna nie mogłam opanować śmiechu.
- Dobra przyznaję się do winy. Widziałam jak Niall kuli się ze strachu oglądając ten film, więc postanowiłam go trochę postarszyć. – powiedziałam dalej chichocząc. Wszyscy oprócz Nialla wybuchnęli  śmiechem. Na co blondynek zareagował oburzeniem, bo nikt się nim nie przejmował, gdy prawie umierał na zawał. Po obejrzeniu filmu postanowiłam z Nathanem wrócić do domu. Pożegnałam się ze wszystkimi dziękując za udany wieczór i udałam się razem z Nathanem w stronę domu.
___________________
Oto drugi rozdział mam nadzieję, że się wam spodoba.
Bardzo prosimy o pozostawienie komentarza. :)