środa, 2 maja 2012

Rozdział 14


Rano obudziłam się wtulona w Harrego. Nie chciałam go budzić więc postanowiłam przespać się jeszcze. Leżałam i próbowałam zasnąć lecz jakoś mi to nie wychodziło. Po jakiś 30 minutach leżenia stwierdziłam że to bez sensu. Próbowałam jakoś zdjąć rękę Harrego ze mnie tak aby się nie obudził. Przez to że jestem taką ciamajdą Harry obrazu się obudził.
-Chciałaś mi uciec kochanie? - zapytał zaspanym głosem.
-Nie po prostu spałeś tak słodko i ja nie chciałam cię budzić i ja...- zaczęłam się tłumaczyć sama nie wiem dlaczego.
-Amelia kochanie nie musisz mi się tłumaczyć. Przecież ja sobie tylko żartowałem.
-No to sobie tak nie żartuj. Ja wszystko biorę na serio. Nie odróżniam sarkazmu, kłamstwa od prawdy.
-No i znów się tłumaczysz.- nie wiedziałam co powiedzieć Pewnie znów zaczęła bym się tłumaczyć. Pocałowałam Harrego namiętnie w usta po czym wstałam z łóżka. Nie udało mi się to ponieważ Harry złapał mnie w pasie i przyciągnął do siebie namiętnie całując. Uśmiechałam się przez pocałunek. Po chwili oderwałam się od Harrego.
-Harry muszę się iść ubrać. - powiedziałam wyrywając się z jego uścisku.
-No ale jest jeszcze wcześnie. Gemma pewnie jeszcze śpi wiec ci nie pożyczy ubrania. - powiedział patrząc na mnie tymi pięknymi zielonymi owczymi.
-Harry według ciebie godzina 11.00 to jest wcześnie?
-No a co? Uwierz mi Gemma jest wielkim śpiochem.
-No to zaraz się przekonamy. Idę do niej. - powiedziałam wychodząc z pokoju. Pokierowałam się do pokoju Gemmy. Podeszłam do drzwi i zapukałam.
-Proszę- odezwała się Gemma po drugiej stronie drzwi. Nacisnęłam na klamkę i weszłam do pokoju.
- Gemma pożyczysz mi może jakieś ubrania? Bo wiesz nie planowałam zostawać na noc i nie wzięłam ze sobą nic na przebranie.
-No jasne bierz co chcesz. - powiedziała wskazując ręką na szafki z ubraniami. - Ty też jesteś takim śpiochem jak mój braciszek?
-Nie ja się obudziłam już dawno ale leżałam. Tak w ogóle Harry powiedział mi że jesteś wielkim śpiochem. 
-No kłamczuch z Hazzy. Od kiedy pamiętam nie potrafiłam długo spać.
-Dobra ja sobie coś wybiorę i pójdę się umyję. - powiedziałam wybierając z szafki. Beżowe spodnie i białą zwiewną bluzkę.
-No to idź bo Harry długo bez ciebie nie wytrzyma. - wzięłam ubrania i wyszłam z pokoju zamykając za sobą drzwi. Pokierowałam się do łazienki. Zdjęłam z siebie piżamę i weszłam pod prysznic. Kiedy już się myłam uświadomiłam sobie że nie zamknęłam drzwi na klucz. Obawiałam się że ktoś mi wejdzie do łazienki. Nagle do łazienki ktoś zapukał.
-Zajęte. - krzyknęłam głośno.
-Kochanie mogę wejść? - muszę umyć zęby.
-Harry nie wchodź. Ja za pięć minut zwolnię łazienkę.
-Wstydzisz się mnie?
-No wiesz jestem z tobą od wczoraj wieczora powiedziałam owijając się ręcznikiem.
-No ale cóż z tego.
-No dobrze możesz wejść. - powiedziałam do Loczka przez zamknięte drzwi. Hazza natychmiast wszedł do łazienki. Podszedł do mnie a ja się odsunęłam krok do tyłu.
-Ej nie musisz się mnie bać. Przecież ci nic nie zrobię chciałem cię tylko pocałować. - to dziwne wstydzę się własnego chłopaka. Co prawda jesteśmy razem od wczoraj więc chyba mam do tego prawo.
- Myjesz te zęby czy nie? - zapytałam Harrego.
-Nie. Chciałem cię tylko pocałować. - powiedział po czym pocałował mnie namiętnie w usta. -Czekam na dole. - powiedział i wyszedł z łazienki zamykając za sobą drzwi. Ubrałam się, wysuszyłam włosy i pomalowałam się delikatnie. Zeszłam na dół gdzie czekało już na mnie pyszne śniadanie.Zjadłam je w towarzystwie Loczka. Po skończonym posiłku udaliśmy na górę do jego pokoju.
-Idziemy się gdzieś przejść? - zapytała znudzony Harry.
-Wiesz pokazałeś mi już większość tego miasteczka.
-Hmmm...- zamyślił się.-Może chcesz poznać moich znajomych?
-No spoko. Czemu nie.
-No to ja do niech zadzwonię. Dawno się z nimi nie widziałem. - powiedział Hazza wybierając w telefonie pierwszy numer.
- Cześć stary... No tak minęło trochę czasu....Chcesz się dziś spotkać?....No tak, chciałem wam kogoś przedstawić...Dobra do zobaczenia.- powiedział Harold wciskając czerwoną słuchawkę. Wykonał jeszcze kilka takich podobnych połączeń. Byliśmy umówieni z resztą na gdzie piętnastej a jest za dziesięć czternasta więc musiałam się pośpieszyć aby się przygotować. Kiedy już byliśmy gotowi wyszliśmy z domu w kierunku umówionego miejsca czyli pizzerii. Kiedy doszliśmy okazało się że jesteśmy ostatni bo wszyscy już na nas czekali.
-Siemaaaa!- krzyknął jakiś chłopak rzucając się na Harrego. Ogólnie umówiliśmy się tutaj z piątką osób. Z dwoma dziewczynami i trzema chłopakami.
-Jay wiem że się długo nie widzieliśmy ale odkleisz się ode mnie? - zapytał Loczek wyrywając się z ucisku chłopaka.
-Oj przepraszam. - powiedział chłopak odklejając się od mojego chłopaka.
-Kto to ? - zapytał jakaś dziewczyna wskazując na mnie. Wydawała się miła.
-Otóż to jest Amelia, moja dziewczyna.
-Ooooo Harry ładną dziewczynę sobie znalazłeś- rzucił jakiś chłopak siedzący przy stoliku.
-Oj tak Amelia to najśliczniejsza dziewczyna jaką znam- powiedział Loczek na co ja się zarumieniłam.
- Może przedstawisz mi swoich znajomych ? - zapytałam Harrego.
-A taak poznaj Jaya, Maxa, Nicka, Belle i Emilly. - powiedział Hazza pokazując na każdego.
-Cześć jestem Amelia.- powiedziałam cicho. Jak już wcześniej mówiłam nie jestem otwarta na nowe znajomości. Wszyscy przywitali się ze mną. Siedliśmy przy stoliku i zaczęliśmy się zastanawiać jaką pizzę zamawiamy. Po długim czasie kłótni zdecydowaliśmy się i zamówiliśmy. Okazało się że Harry ma naprawdę fajnych znajomych. Po zjedzeniu pizzy poszliśmy na ten sam plac zabaw na którym byłam wczoraj z Hazzą. Bawiliśmy się jak dzieci a Jay nawet zarwał jedną huśtawkę. Próbował ją jakoś naprawić ale coś mu nie wychodziło. Zbliżała się już godzina osiemnasta więc postanowiliśmy z Harrym już wracać do domu bo Harry obiecał chłopakom że wróci do domu jeszcze dzisiaj. Co prawda jak będziemy w Londynie będzie już późno bo nie wydaje mi się aby mama Harrego nas wcześnie wypuściła. Pożegnaliśmy się niechętnie z resztą. Bardzo ich polubiłam. Dziewczyny okazały się naprawdę fajne. Wymieniłam się z nimi wszystkimi numerami obiecując że będę utrzymywała z nimi kontakt. Ruszyliśmy z Harrym w stronę do domu. Przyszliśmy do domu i zostaliśmy przywitani pyszną kolacją.
-Harry zostaniecie jeszcze dzisiaj na noc? -zapytała Gemma.
-Niestety ale zaraz musimy wracać do Londynu.
-Dlaczego ? - zapytała mama Harrego.
-Amelia nie ma ze sobą ubrań. A po za tym obiecałem chłopakom że jeszcze dziś się pojawię w domu.
-Ale odwiedzicie nas jeszcze? - zapytała Gemma?
-Oczywiście. - zapewniłam ich wszystkich. Dochodziła godzina dwudziesta. Postanowiliśmy z Harrym już wracać żeby w miarę wcześnie być w Londynie. Poszliśmy na górę. Gemma powiedziała abym zachowała ubrania że oddam je jej kiedy indziej. Wzięliśmy ze sobą wszystkie życzy jakie dostaliśmy od mamy Harrego i pożegnaliśmy się ze wszystkimi po czym ruszyliśmy samochodem do Londynu.

_________________________
No witamy wszystkich. Mnie się ten rozdział osobiście wcale nie podoba ale to nie ja tutaj jestem od oceniania tylko wy. :) Więc piszcie jak wam się podoba ten rozdział. Następny rozdział będzie pod warunkiem że będzie 5 komentarzy. Pozdrawiamy Monika i Kinga.
PS. Z góry przepraszam za błędy. :) Nie wiemy kiedy będzie następny rozdział bo obie wyjeżdżamy i wracamy w niedzielę więc nie obiecujemy że rozdział się pojawi szybko.  

6 komentarzy:

  1. Powiem ci szczerze że jak tobie się nie podoba to mi wręcz odwrotnie kocham ten rozdział tak jak ten poprzedni i nie mowie tego żeby ci się zrobiło miło tylko mówię prawdę :D Kocham, kocham, kocham ♥♥♥♥ Czekam na następny ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. czadowy rozdział, oj wy wiecie ze ja go kocham ;D
    czekam na kolejne słodkie i roamntyczne rozdziały :D
    pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  3. co ty gadasz? :p
    supeer rozdzial :D
    czekam na kolejny ;)

    Maryysia... :D

    OdpowiedzUsuń
  4. kocham wszystkie rozdziały ty si e kobieto nie znasz

    http://malutka333-opowiadanie.blogspot.com/ zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochaaaaaaam. Jak już wspominałam wcześniej początek ciut bezsensu ale to nie istotne. Mmm Gemma to jak ja . Ja też nie potrafię długo spaać. No oczywiście że Cię nie bd bo bd u mnie kochana Stylesko. Czeeeeeeekam na następny. Tomlinsonka.xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejuu, cudowne ! <33. Kocham to ! ; **

    ~Miśka . ; D

    OdpowiedzUsuń